Dzisiaj mało co ćwiczyłam, jakoś ostatnio nie mam na to siły, nie wiem czemu. Jutro jade na zakupy <3 Chciałam się jutro zwarzyć, ale jednak zrobie to za tydzień, bo jestem przed okresem. Z jedzeniem nie było źle, może dużo ale raczej zdrowo. Tak bardzo nie chce wracać do szkoły, jak widze niektóre twarze... Rozmawiałam sobie z mamą i stwierdziłyśmy że to nie sprawiedliwe, czemu niektórzy wpieprzają wszystko co im wpadnie w ręce a są tacy szczupli, inni zastanawiają się nad każdą kalorią, a nie chudną. Czasami mam ochote skończyć z tym odchudzaniem, jeść co chcę i kiedy chce, ale wiem że od razu przytyje, więc nie moge. Moi rodzice mówią, ze mam obsesje na punkcie jedzenia. Co tylko zjem, jestem zła, obojętenie czy zdrowo czy też nie. Najlepiej gdybym nie jadła, ale nie potrafie. Rodzice jakby się o mnie matrwią. Mama dzisiaj powiedziała że ma nadzieje, ze na nic nie zachoruje, zapytałam o co chodzi, powiedziała ze o anoreksje, mówiłam że mi do tej choroby dużo brakuje, a ona że od czegoś się zaczyna. W sumie racja, ale mój organizm ma z czego czerpać energie, wiec jest dobrze. Ciesze się bo dzisiaj nie zjdłam tej chałwy, leży sobie w szafce, tylko jej posmakowałam, może z 10g, ale nie więcej. Obym jutro sie nie najadła. Czasami chcę schudnąć zdrowo, chce nawet zwiększyć ilość kalorii, żeby organizm miał czas, a potem jednak chce szybko i jestem na siebie zła gdy tylko coś zjem. W szafce leży drożdżówka, nie moge jej zjeść :<
Takie moje wypociny, nie wiem po co pisane.
BILANS:
śniadanie: 3łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów, troszke activi, plasterek nektarynki, łyżeczka dzemu niskosłodzonego
II śniadanie: 150g sereku wiejskiego lekkiego z plasterkiem nektarynki, łyżeczką dżemu i danio
obiad: ciemna bułka, pół z pomidorem i odrobiną serka wiejskiego Capri, pół z odrobiną serka śmietankowego lekkiego i odrobiną dżemu
podwieczorek: -
kolacja: 150g serka wiejskiego lekkiego z plasterkiem nektarynki, łyżeczką danio i dżemu
Czemu ja jem tak dużo, nie wiem jak ograniczyć te głupie kalorie, chyba przestane pisać te bilanse bo wstyd
AKTYWNOSC:
40 min biegania
killer