Panie, panowie, szanowne grono pedagogiczne... Wrrróć. Panie, panowie, Księżniczko Margaretko... Wrrróć! Panie, Członkowie Stowarzyszenia Dżinsów Tańczących Pogo Na Koncercie Hanny Montany... Karwa... Po prostu cześć. Strzałeczka. Siano. Ją zią, witam wielmożny panie, wielmożna pani, rączki całuję, pod nogi pluję, żumę guję, śmieci nie segreguję. Nie jestem ani zabawna, ani wzruszająca, wiem, wiem, ale obiecuję, tylko dzisiaj.
Poza tym to mieszam głowę bigosem i w rzeczywistości nie mam internetu. A na zdjęciu to ja. Oczami Buczki. Takiej mojej koleżanki.
Teraz to muszę siku.