O jejku jak dawno nie pisałam!
To tyle tytułem wstępu. Zdjęcia w sumie nie lubię, ale zachwycam się swoimi włosami :D Po za tym Zdun to lama...
Jestem już zmęczona, w święta w ogóle nie wypoczęłam, w ferie w ogóle nie wypoczęłam. Zostanę niedźwiedziem i zapadnę w sen zimowy... Chociaż może lepiej nie, bo podobno zaraz po obudzeniu rodzą młode, a mnie się do tego nie spieszy. To może lepiej świstakiem? Nie lepiej nie, jego budzą w środku zimy i pytają kiedy nadejdzie wiosna, a biedne zaspane zwierzątko kompletnie nie wie o co chodzi. Nienawidzę, gdy ktoś mnie niepotrzebnie budzi.W takim razie kim powinnam zostać?! A może po prostu zostanę sobą i nie będę udawała kogoś innego, nie będę się podlizywać "fejmom" po to aby stać się popularną i zapamiętaną na długi czas, bo zależy mi na prawdziwych przyjaciołach, a nie na ładnych, zgrabnych, ale pustych laskach, które martwią się o to kto w tym tygodniu będzie robił melanż i o kim będą mówić przez następny miesiąc. Nie upadnę tak nisko...
Chciałabym pozdrowić wszystkich moich prawdziwych przyjaciół, którzy mnie nie zostawiają dla tych "lepszych", nie olewają, gdy obok przejdzie "fejm" i potrafią znaleźć dla mnie zawsze trochę czasu.