Jestem zgodny z czasem, nie miejscem, każda sekunda znajduje mnie gdzie indziej.
Ramiona otwarte ma tylko przestrzeń i tylko jej krańce czekają aż przyjdę.
Gonię, a wszystko, co minione w momencie wyboru zasklepia się jak blizna.
Przeszłość jest mostem, który płonie. Przyszłość to wolność, świadoma banicja.
Nawet sobie mogę powiedzieć: 'nie znasz mnie'.
Ile to już lat wciąż to samo stanowi moją siłęi największą słabość?