Jak nagle bliscy ludzie potrafią stać się tak cholernie obcy... Tak okropnie przepełnieni bezpodstawną nienawiścią i tak bardzo żałośnie obłudni.
Taka refleksja dotycząca ludzi z którymi tak stosunkowo niedawno spędzałam cały mój wolny czas...
Ale teraz jest dużo lepiej, jest najlpiej, jest cudownie i nie chcę zmienić nic :)
Jutro w poszukiwaniu sukienki ślubnej z Ewcią! :)