Ha, chciałoby się pozytywów, prawda?
Nie ma, nie będzie, chyba że coś drastycznie się zmieni.
Minęło pół roku. Właśnie dziś.
Miałam być przy Tobie, przytulić się i powiedzieć: "Dziękuję za wszystko. Za te chwile, gdy było idealnie, ale i te, gdy było gorzej, ale daliśmy radę".
Ale Ciebie nie ma, pojechałeś do Gliwic, a ja zostałam tu sama i staram się mało płakać. Tęsknię za tobą sprzed 2 miesięcy...
Natomiast Ty wiesz, że potrafię znieść dużo, o ile będziesz przy mnie. Nie pozwól mi odejść... Ja też CHCĘ być przy Tobie.
Najzwyczajniej w świecie, poprostu się zakochałam.