dzisiaj dzień był bekowy nie zapowiadało na to ale poszłam na dwór z katarzyna k. :)
pierwsza bieda(biedronka :) )już z przyzwyczajenia na słowika a potem zamek i się tam duuużo działo np:
będzie fajna karuzela
były jakies dziewczyny co sie kurcze gapiły
robiłam kasi zdjęcia jak zawsze
i upadł mi telefon poobijał się o mury z samej góry spadł i myślałyśmy już że nie bedzie działał i że ekranik się potłukł a to tylko klapka się obiła i co najleposze nadal działał a my w szhocku :) a potem brecht :)
a wstawiłam to zdjęcie bo tak wyglądał mój telefon jak go kupiłam teraz byście nawet pewnie nie chcieli na niego jest vchyba w najgorszym stanie jaki może być telefon
jutro dożynki może jakoś się zgramy i będę z aneta pewnie asia tez bedzie a dziewczyny? może sie tez bedę z nimi chodzić na dożynkach z siostrami ale nie jestem pewna czy sie odnajdziemy w tym tłumie
aliwederci roma :) hahaha