wekend zleciał zanim go tak w pełni poczułam, nawet nie chce myśleć że jutro szkoła, która
przywita mnie miłym sprawdzianem z trygonometrii, a pożegna sympatyczną chemią, próbą aerobikową i
językiem angielskim na który nic nie umiem, no nic trzeba jak zwykle przetrwać kolejny tydzień ciężkiej pracy.
Dzieki Olcziks, że mnie wyciągnełaś na ten mecz , za to że zmarzłyśmy i że uświaodmiłaś mi jak wygląda szpak,
który tak naprawde okazał się kosem , fajnie że obie znamy się na ptakach, lece liczyć masę molową zasadą Avogadra.