Coraz batdziej spina, coraz gorzej, odbija się na zdrowiu , czas iść do rehabilitanta , ciężko ciężko , pobudka , rower , szkoła , zajęcia , prawko , nie ogarnia , czekam na 21 , wtedy wyrzuce 5 bieg na luzik i wrzucę jedynkę , dziś +100 do radości , w poniedziałek będzie wszystko jasne a potem juz tylko chillout , chciałabym przespać ten tydzień , szczególnie jutrzejszy dzień , coś strasznego.