dzisiaj najzwyczajnieszy (?) dzień od początku wakacji. pobudka, śniadanie, tv, sklep i teraz obiad i net. przeraziłam sie widząc moje nowe podręczniki *olaboga*. jeeejku. jutro bym sie może gdzieś wyrawała ale mudsze odespać obóz <ok>. + na zdjęciu bartuś, który powrócił i od razu go wywiało do kolegi> : > ale jutro do przedszkola. nie ma tak dobrze. piątek chyba z wercią ale to sie jescze uzgodni. siemcia.
'to nie ty tutaj decydujesz
od dziś ja ustalam zasady'