W samym środku czarnej dziury
Ze świata czterech stron
Jarzębinowych dróg
Gdzie las spalony
Wiatr zmęczony
… wygląda to jak film o końcu świata
…złoty kurz
Te nie dobre przeczucia
… jestem tylko pyłem
i nie przegonie ręką z czoła czarnej chmury
Kiedy w ciemnej sieni sam tu siedzę
Jak Ci to mam powiedzieć dziś?
Idzie na burze idzie na deszcz!
Gdy brak języka w gębie na nic Ci pacierze
Zimne dziady listopady po deszczowych obiadach
Kiedy spełni się wróżba wtedy nam wszystkim biada
Snów dziwnych ma pięć
W całym niebie rewolucja w całym niebie pożar wielki
Kłopotów chmary i chmur potoki
Ponad rzecz realna…
Czerwone anioły…
Czerwone noże(…)
Diabłu się spodobał,(bo)
Cała trwoga mieszka w śmierci stogach…
Pod dachem utkanym z gwiazd
Jak Ci to mam powiedzieć dziś
Ze ten cyrk i te historie nie sa dla nas
Ze nam się krzyknąć nie udało
Może lepiej będzie nas w historii tej nie szukać
Człowiek, który sprawę znał
Bez potrzeby nie otwierał ust
Obok w parku krzyknął ktoś
Jakby przerwać chciał perkusji trans
Miłości propaganda
Miłości kontrabanda
Do Ciebie sa te słowa…
Za dzień za dwa
Za noc za Trzy
Choć nie dziś
Za noc za dzień
Doczekasz się
Wstanie świt
Miedzy językiem a silną
Miedzy pierwszym skurczem a dobrym dreszczem
Gdzieś miedzy kara a wina
Nadchodzi taki moment jest taka chwila
Ja to w sobie zapominam czasem
Czasem w sobie zapominam że
Czasami starczy tylko splunąć na szczęście
Pewnie znów zaraz zatrzęsie się ziemia
Hej kobieto po co ten płacz?!
Teraz wiem chyba teraz rozumiem (ze)
Mnie nie jest wszystko jedno
.. Przeciąg trzaska złudzeniami
Paranoje
Dwoje
Co mu to drugie powiedzieć chce do ucha
Że po mej głowie
Czasem się ich boje
Chodzą słowa nie do powiedzenia
Idzie na burze idzie na deszcz
Październikowy dzień…
Na święte przykazanie narzuciłem wieniec
Wieniec Wieniec a o czym szumią drzewa lepiej jest nie wiedzieć…
Bóg to jeden wie
Nie powie nic(bo)
Wszystko już o nie wie
Tani stróż anioł(a ona)
Mocniej wtuli się w koc w czarnej godzinie
Bóg to jeden wie
Nie fajnie jej z tym
Nie pytaj czy jej fajnie
Dzieci urodzą się nam
I spójrz będą śmiać się ze my
Znów wspominamy ten podły czas
Porę burz
Doczekasz się wstanie świt
Moja podświadomość stateczna i bierna
Mam głowy zawroty daj mi jakiś znak
A wtedy cuda staną się w mig
Usta mam czerwone jak krew
Chodzę po wodzie
I czuje jak niewidzialna pętla zaciska moja szyje
Nie fajnie mi z tym , nie pytaj czy mi fajnie
Bo mi nie jest wszystko jedno
By moc Ci zaśpiewać z rana
Sarai!