Zaspany potwór. C:
A więc oficjalnie, od poniedziałku zaczęłam dzierżawę kasztanowatego arabskiego wałaszka Płomyka (jego prawdziwe imię to Elarko, ale tak czy siak wszyscy mówią na niego Płomyk lub Młody). C: Ma 5 lat, wysokie skarpetki po przekątnej i łeb jak źrebaczek. (:
Dzisiaj wybrałam się po sprzęt dla tego właśnie pana... jestem bankrutem. Ale wszystko co konieczne zostało kupione! Czyli popręg, ogłowie, zestaw szczotek i uwiąz, wszystko co się da w tonacji zielono - brązowej. Siodło mamy czarne, więc ogłowie i popręg również czarne, ale ogłowie z brązowym podszyciem. Jutro przymierzymy i zobaczymy czy pasuje. (:
Poza tym jakoś leci, życie toczy się powolutku dzień za dniem. Są rzeczy które nie do końca są takie jak być powinny, są rzeczy które nie powinny się wydarzyć, ale są też takie które dają pozytywną energię i chęć do życia. A jeśli wszystko jest beznadziejne, zawsze można zaszyć się z książką pod kocem i przenieść się do innego świata, tego niemalże idealnego, czyż nie?
,,A droga wiedzie w przód i w przód,
Choć się zaczęła tuż za progiem -
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią - tak, jak mogę...
Znużone stopy depczą szlak -
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł...
A potem dokąd? - rzec nie mogę. ''
J.R.R. Tolkien - Władca Pierścieni