sensualite eM - ja tam bym na zawał pewnie już.. (ale taki pająkowy, czyli zły, te smsowe są dobre :D )
a taka pająkowa historia była w czwartek, u znajomych.. Mary w stanie upojenia alkoholowego powiedziała 'o, pająk' - pająk wszedł za jej łóżko, eska uciekła :]
mam w pokoju jakiegoś pająka... myślałam, co z nim zrobić- stwierdziłam, że nie zabiję, bo nie zabijam, nie wciągnę odkurzaczem, bo głupio tak traktować pająka, nie wystawię za okno, bo zimno... pozostało się z nim lekko oswoić i obserwować, czy aby nie przemieszcza się nadto. na szczęście siedzi w jednym miejscu.
bo to ułożony pająk.