Faktycznie, czasem żyjąc wspomnieniami można ubarwić sobie teraźniejszość. A przynajmniej wywołać uśmiech lub chwilowy stan euforii.
Częściej niż czasami to nie wystarcza. Chcę więcej niż to co już miałam. Nic na to nie poradzę.
Chcę mieć a nie miewać. Coraz więcej, częściej, lepiej, sensowniej.
Ale co by się stało gdybyśmy faktycznie mogli mieć wszystko czego tylko chcemy? Zapewne co chwilę chcielibyśmy czegoś innego, czegoś bardziej nieosiągalnego, czegoś, czego jeszcze nigdy nie mieliśmy.
Może właśnie o to w tym wszystkim chodzi?
Nieosiągalne pociąga zdecydowanie bardziej niż to, co możemy mieć na wyciągnięcie ręki.
Nie wiem o co chodzi, nie wiem co się dzieje, nie wiem w czym rzecz, do czego do zmierza i po co to wszystko.
Zdecydowanie za dużo tu tego NIE WIEM
Za chwilę może się okazać, że zmarnowałam tyle cennego czasu zupełnie niepotrzebnie.
Po co mi plany, strategie, po co znać sens i właściwy cel?
Prawda jest taka, że takie historie mają miejsce tylko w filmach.
Po co tracić czas czekając na cud?
Widocznie mieliśMY już wszystko na co NAS stać.
Some truths may not be heard that we hoped they would
But they linger long after they've been said.
But the kind of truth I'm most thankful for -
The one you never see coming that falls right into your lap.