Hym...postanowiłem pomarudzićxD a co kazdy może:P także na początku odradzam zabieranie się do czytania jeśli jednak się zabierzesz good night karaluchy pod poduchyxD
Obudziłem się rano jak co dzień...tak właściwie nie wiedząc gdzie jestem...
spojżałem...czy nie zastane jej...czy to co się zdarzyło a może to tylko zły sen
nie...a może jednak? szczypie raz i drugi...bez zmian...szara rzeczywistość dopada mnie
jestem sam...jak słońce na niebie...niby tak podobne a jednak przeciwne...
Blask bijący z niego zabija mnie...budzi usmiechy...miłość...dzień....
wszystkie tak nieportzebne rzeczy...lecz wtedy nie jestem sam....
pojawia się przyjaciel mój...cień...więc ktoś jednak jest....zaczynam swój monolog...
oczywistością jest że tak jak się pojawił tak znikł...prawdziwy przyjaciel...
szukam przycisku backspace...może cofne się..naprawie jakoś to? możę uda się?
nie... sęk w tym że niektórzy ludzie muszą być samotni... z góry narzucone reguły...
zadając sobie pytanie Why Me? Why the hell Me? ruszam do pracy...aby przeżyć kolejny dzień
na drążeniu tych samych myśli w międzyczasie bluzgając się ze szkotami norma...jakaś rozrywka
cóż...chwila zwątpienia czy to życie ma sens? jutro znów wstane...znów wróci ten sam sen...
Czas się pozbyć wspomień...
nacisk <delete> wczoraj
<instal> odsercacz ciała:))
GDYBY TO BYŁO TAKIE PROSTE:))
Perfect---zasluchaj:)
Lombard---zasluchaj:)