Postanowiłam napisać kolejną notkę,w końcu są Mikołaki.
Tja...Oznacza to chyba,że za niedługo święta ;/
A ja ich nie lubię.
Pamiętam czasy,kiedy byłam dzieckiem.
W sumie można powiedzieć,że to nie było tak strasznie dawno temu...bzdura!
Święta były czymś wspaniałym i magicznym zanim skończyłam 7 lat.
Gdy chodziłam do przedszkola,zerówki,gdy wierzyłam w Świętego Mikołaja.
Wtedy było fajnie.
Nie wiedziałam,że to Rodzina podkłada pod drzewko prezenty,gdy ja wyczekuję Pierwszej Gwiazdki.
Nie żyłam w stresie >>co komu kupić,żeby był zadowolony<<
Nie miałam tyle zmartwień na głowie i mogłam cieszyć się każdą chwilą.
Ha ! Cieszyłam się z przyjścia Rodziny,tyle wspólnych tematów,zainteresowań.
A teraz co?
Każdy dorósł...idzie w swoją stronę...
A potem przychodzi Sylwester.
Co roku inny,raz lepszy raz gorszy.
Nie można popaść w monotonność przynajmniej.
I straciłam wątek...
Dobranoc
M <3
Inni zdjęcia: Na kanałku patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24