Wiem, że chaciałbyś zatrzymać mnie na zawsze,
Lecz ja nie dam ci tej satysfakcji.
Wnerwia mnie moja bezsilność w niektórych sprawach. To, że czasem jestem beznadziejna też. Denerwuję się kiedy coś nie idzie po mojej myśli i kiedy wiem, że mogę zrobić coś lepszego, osiągnąć coś więcej, a tego nie robię. Z lenistwa? Z braku sił? Nie wiem, ale nie lubię tego u siebie. Ostatnio zaczął mnie drażnić mój wulgaryzm i niechęć do wszystkiego. A potem wyrzuty sumienia. Nad niektórymi rzeczami nie potrafię zapanować i zostanie tak już chyba na zawsze. To przykre, bo w sumie powinnam mieć to gdzieś. A tu klops.
xoxo