Boże

No cześć ludzie, mam od rana cheć plakać. Ale nie ze coś się ze mn dzieje czy coś. Po prostu to est szczęście, że istnieje taki chłopak jak wlaśnie Juss, Boże. Jak ja się Cieszę że on w ogóle istnieje.. Tyle dał mi, z każdym dniem daje mi siłe do życia. Tak, dzięki Justinowi tu jestem. Jestem BELIEBER od 4 lat. Przeszłam z nim wiele a dziś.. właśnie wszystkie wspomnienia, dawny płącz gdy tylko go słyszałam. Pattie, dziękuję Ci ze wydałaś na świat tak wspaniałego syna <3. Opiszę wam tu wszystko.. od początku do końca.

Więc tak.. zaczęłam być Belieber około połowy 2009 roku. Słuchałam na początku takich piosenek jak Baby, One Time. Taak.. to były czasy, nei czytalam jego historii, nic, po prostu żyłam jego wspaniałym głosem i tymi oczami.. Mniam <3. Słuchałam jak śpiewal " Heartless " . to było coś <3. Zakochałam się w nim i nie chciałam ani chwili bez jego muzyki żyć, później w internecie czytałam dużo o nim, dowiedzialam sie że pochodzi z biednej rodziny, że grał pod teatrem żeby zdobyć trochę pieniędzy dla swojej mamy, dla rodziny. Ze zostawił go ojciec gdy był dzieckiem.. Gdy to czytałam, pamietam że płakalam i mama  się ze mnie śmiała mówiąc " nie płacz, przejdzie ci ta faza na bibera ". ( A z Bieberem " poznała mnie " moja kuzynka puszczając piosenkę Baby, dziękuję Jagoda, Kocham Cię :* ) , no i ja płakałam czytalam dalej, poznałam Chrisa, Caitlin jego dziewczynę, przyjaciół i ogólnie.. I że znalaźli go w internecie na yt.. Ogólnie to bylo wspaniałe, wspaniały chłopak.. tak słuchałam go dłuższy czas, nigdy mi sie nie nudzil.. mogłam słuchać ciągle tej samej piosenki, częto przy tym wyobrazalam sobie jego piękne oczka.. Boże. kocham goooo *.* No i gdy dowiedziałam się że est z Sel, załamałam się, boże on ją pokochał a ona teraz ma go w dupie, współczuję mu.. skrócę tu wszystko te cztery lata i już napiszę co jest " dziś " . Dziś jest straszna faza, słyszę go i piszczę jak oszalała.. był koncert  25 marca 2013 rroku, niestety nie moglam jechać.. ale bedzie koncert jeszcze jeden po Believe Tour. na pewno pojadę, MUSZĘ ! To dużo dla mnie znaczy, mój przyszly mąż <3 czytałam dziś jego list dla Belieber.  Znów płakałam. Często dzią płakałam czytając o nim, słuchając jego muzyki.. wspaniały chłopak <3

Pamiętam jego filmiki z Chrisem, z Cai.. Ogólnie .. Boże, mam nadzieję że on nigdy nie zniknie <3

Szczere wyznania Karoliny ;)