Na zdjęciu ja z Lucy.
Jesteśmy w powietrzu już jakiś czas. Pomimo, że na początku strasznie się bałam już jakoś przyzwyczaiłam się do unoszenia się w powietrzu. Podoba mi się to uczucie, to tak jakbym miała przewagę na wszystkim co robię, nad wszystkimi, którzy znajdują się obok mnie, albo pode mną.
Odlećmy. Nie przejmujmy się niczym. Tak po prostu. Olejmy wszystkie negatywne sprawy, wszystkie zmartwienia, niepowodzenia, dołujące wspomniania. Wszystko co może odpędzić nasz uśmiech z twarzy. Miejmy gdzie zło całego świata. Nie ma zmulającego wczoraj, jest szczęśliwe jutro. No, bo po co marnować czas na rozpaczanie za czymś czego się nie zmieni? Przecież zawsze może być gorzej, zawsze jest ktoś, kto ma gorzej..
od autorki:
dobranoc <3