Jakby się skupić na tych dobrych rzeczach to... Nie wierzyłam, że może być aż tak dobrze! W zeszłym tygodniu spełniłam swoje największe marzenie, więc mogę umierać spokojnie <3 Moja nowa klasa zdominowała całą szkołę, więc jest śmiesznie w sumie. Fajnie jest robić coś... dobrego w życiu. To przynajmniej w żaden sposób nikogo nie rani - wręcz przeciwnie. Teraz widzę, że lepsze jest życie w zgodzie ze światem i próba zmiany czegoś w inny sposób niż dotychczas. Podoba mi się to. Czuję, że, tak na przestrzeni czasu, dojrzałam do pewnych spraw, spojrzenie na nie diametralnie się zmieniło. Jestem tym typem, który wszystko musi analizować, ale teraz nie działam autodestrukcyjnie. Nie zapominam o złych rzeczach - po prostu skupiam się na doskonaleniu tego dobrego, a to, co złego się dzieje schodzi na drugi plan. Są dni, kiedy nie da się od tego uciec, to prawda, ale czy na nich trzeba opierać wszystko? Oczywiście, że nie. Fajnie jest się czasem poczuć takim zniszczonym, ale na dłuższą metę nie daje mi to już żadnej satysfakcji. Trzeba się skupiać na rozwoju. Odkrywać nowe rzeczy. Czas po prostu zacząć w końcu realizować stawiane sobie cele i nie zważać na to, czy komuś się to podoba, czy też nie - każdy ma swoje życie i może decydować o tym, co chce z nim zrobić. Oczywiście, jeśli ma to na celu dążenie w tym dobrym kierunku.
Dawno nie czułam w sobie czegoś takiego niespodziewanie spotykając po takim czasie drugą osobę, ale teraz mogę śmiało powiedzieć, że... Jestem w 100% wolna. W końcu tak ostatecznie mogę ruszyć do przodu bez żadnej blokady. To jednak było mi potrzebne.
A co do innej osoby... Pogodziłam się z tym najistotniejszym faktem.
https://www.youtube.com/watch?v=A7ry4cx6HfY
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24