bozeeee, glupi fotoblog. musialam zalozyc nowy bo totalnie nie moglam nic zrobic na tamtym. OKEJ -,-
tak samo ebay, nic nie moge kupic ?! wtf ?! to pewnie moj internet. eeeek :/
ogolnie 11 dni, rawrrr!
ii spalam do 12 ahh :)
mialo byc ripon z Angie ale nie wstalam, zla ja :/
no to 3 dni wolnego, yay! :P
ogolnikowo boli mnie leb. :/
jutro nocka z Charlotte ponoc, albo z Dejwidem w harro. eek :P
jezuuu jezuuu jezuuuu! nie moge zamowic bluzy Biebera Bieberowi. pojebany ebaj! :/
i nie moge zaplacic za moj sweter, cud ze udalo mi sie go kupic! haha okej. moze moja karta jest zjebana ?!
wrrr.