mogłabym napisać, o tym co się działo przez ostatnie kilka dni, ale jakoś nie mam ochoty.
niby jest dobrze, niby ma być jeszcze lepiej. cóż... zobaczymy.
mam wstać o 6, a znów nie mogę spać. a po co spać w ogóle? zarwana nocka, a w dzień trup. norma.
uwielbiam na Ciebie patrzeć. uwielbiam się do Ciebie przytulać.
jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie.