rodzinna osiemnastka.
czy udana?
nie wiem, z pewnością za dużo wrażeń jak na jedną noc.
koszmar trwa, a jego końca nie widać.
a było już tak dobrze.
mam wrażenie, że mówiąc: 'już mnie nic nie zdziwi' przyciągam do siebie jak magnes kolejne niemiłe niespodzianki, które mnie kur.wa znowu dziwią i rzucają mnie na ziemie.
po czym znowu wstaję, robię jeden krok do przodu. pierwszy KROCZEK. i znów upadam.
staaarczy już. naprawdę, dość. oddaj mi moje różowe okulary. kimkolwiek jesteś - wygrałeś.
pozostało uśmiechanie się do wspomnień i czekanie na lepsze czasy.
oczy za dużo widzą.
uszy za dużo słyszą.
'bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować'.
witaj Sigur Rós - Vidrar Vel Til Loftarasa, to znowu ja, popłaczemy razem?