Samobójstwo?

Według mnie ludzie popełniający samobójstwo są w pewnym sensie słabi, ale też w pewnym sensie odważni. Gdyby samobójstwo tej właśnie odwagi nie wymagało każdy by mógł je popełnić. Każdy by mógł wziąść żyletkę do ręki, przeciąż żyłę, bez zawachania. Każdy by mógł nawpierdalać się tabletek nasennych i zasnąć na zawsze. Każdy mógłby strzelić z pistoletu...do siebie samego.

Nie każdy ma taką odwagę. Teraz zastanów się co by czuła Twoja rodzina, Twoi przyjaciele. Dziwne uczucie. Sama o tym pomyślałam i stwierdzam, że szkoda  by mi ich było. Szkoda by mi było wspólnych chwil ze znajomymi, tych spotkać z najukochańszą EKYPĄ.

Teraz zastanów się, że jakbyś popełnił samobóstwo musieli by rozkrajać Twoje ciało na kawałki, żeby dokładnie określić przyczynę zgonu.

Chociasz szczerze przyznam się sama kiedyś (jeszczę pare miesięcy temu) chciałam się zabić. Ale pewna osoba wytłumaczyła mi wszystko, sprawiła, że zaczełam bardziej optymistycznie patrzeć na świat,  ale jest coś innego. Właściwie ktoś.

I mimo tego, że już a przynajmniej na razie nie myślę o samobójswie to ciągle mam jakieś zaburzenia odżywiania, lekką depresje. Jednak mam pewną osobę w któej jestem bezgranicznie zakochana, bez której byłoby gorzej. Bez której może i nawet już bym nie była.

Ale nocami męczy mnie myśl, że kiedyś ta osoba odejcie zostawiąjąc mnie samą. Bo to dziwne uczucie być zakochanym w kimś kogo się prawie nie zna.

Jak dodacie mnie do obserwowanych na pewno się nie obrażę :3