no wiec mamy już 2 wrzesnia, dzisiaj już każdy podążał na rozpoczecie. wszyscy ubrani na czarno-bialo, i dopiero wtedy doszlo do mnie że to juz koniec tego pieknego lenistwa, ktore bylo przez 2 miesiace. niedawno byl czerwiec, zegnalismy gimnazjum, biegalismy papierami, czekalismy na odpowiedz czy dostalismy sie do wymarzonych szkol i cieszylismy sie z nadchodzacych wakacji, pieknej pogody. a tu juz dzisiaj pogoda deszczowa, pochmurno i zimno sie zepsula jak nasze nastroje,że musielismy wracac do kolejnego, owocnego roku szkolnego. wakacje byly takie sobie, duzo trudnych chwil, klotni, meczacego remontu, ale bylo tez bardzo duzo udanych dni! te 2 miesiace minely strasznie szybko, ale jest co wspominac. no a dzisiaj nic innego nam nie pozostalo jak pozegnac wakacje i jak najlepiej rozpoczac nastepna klase, nowy rozdzial w zyciu w szkole sredniej, spotkac sie z nowa klasa, nowymi ludzmi. 

rozpoczecie na 9:00 nawet szybko zlecialo, troche sluchania na sali, potem rozdanie legitymacji , pisanie planu lekcji, ktory jest taki sobie . codziennie do 14.35 albo 15.30 no a w poniedzialek na 12:05 do 18:00 ;ooo.potem oprowadzenie po szkole i autobusem do domu. szkola ok, klasa na pierwsze wrazenie też spoko. 

zaraz na spacer idziemy z paniami ze zdjecia :)  potem do Kasii na pierwsza milosc i pogadac a wieczorem lekarze i spac, bo jutro trzeba wstac o 6:30, jechac na 8:20 i siedziec tam 8 godzin :c 

a Wam wszystkim życze dobrego roku, i oby sie obylo bezproblemowo.

+ misia, bedzie dobrze! ;**