Od jutra coś na pewno się zmeni, coś się we mnie zmieni. Tak to wszystko widzę. Weekend zapowiada się niesamowicie, nie chcę się zawieść. Szczególnie na tym jednym magicznym życzeniem na ten tydzień.Życzenie sobotnie.
Zaczynam się obawiać, nie tylko jutra, ale każdego kolejnego dnia, miesiąca. Mam nadzieję, że nie kilku, ale kilkunastu miesięcy conajmniej.A obawiać się nie chcę, bo to niemiłe, nieprzyjemne, a już najmniej potrzebne.
if i was a bird...