W ostatni weekend odbyła imreza urodzinowa Dań... Wiele osób nie powychodziło z niej do rana a część ledwo ledwo sie doczłapała... Było naprawde nieźle pomimo małych nie miłych incyudentów...
Wczoraj matka wróciła z konsultacji w szkole, no i dowiedziała się o wagrach a to pechhh, kurde...
Więc jednym słowem mam lipe, cały weekend na chacie :( ratunku