hej hej hej. dopiero wstałam, później ide na impreze. wchodze na facebooka, znowu ta suka -.-
ja pierdyle, człowieku jak ty z nią chodzić możesz?! i nie, nie zakochałam się w tym chłopaku,
po prostu to kumpel który powinien być z moją koleżanką. zeswatać ich chciałam bo zakochani w sobie byli.
zaczynam zauważać, że to definitywny koniec tego wszystkiego.
wczoraj znów zajebista rozmowa, niestety mój kochany telefon musiał się rozładować, grrrr -.-
"jeśli czujesz się na siłach to teraz popatrz w górę,
ozsiej czystą prawdę i wykrzycz ją przed wielkim tłumem." <3