Dzisiaj kobyłka była meeeega, ogarnęła swoje przeszczepki i w końcu włączyła myślenie!
Trening skokowy dał nam troche popalić, dużo ćwiczeń na wygięcie i podstawienie, do tego parkur. Psychicznie Korta dała rade chociaż miała momenty uwalenia sie i nakręcania ale było już ich dużo, dużo mniej ;)