z szakalaką

Jest 30 grudnia, czyli wypadałoby zrobić podsumowanie tego roku, jak zawsze

Styczeń- Dobry miesiąc, w którym wszystko wyglądało zupełnie inaczej, inni ludzie

Luty- Kolejny dobry miesiąc

Marzec- Wtedy wszystko zaczęło się psuć, zapalenie płuc, dużo kłamstw

Kwiecień- Tragiczny miesiąc, dużo płaczu i grubszch akcji

Maj, Czerwiec - Kolejne miesiące płaczu

Lipiec- Cudowny miesiąc, w którym poznałam człowieka, który mi pomógł i pokazał pozytywne strony. Człowiek,

któremu zawdzięczam starsznie dużo i nie mam pojęcia co by było gdyby nie on. Nie myślałam, że coś z tego wyjdzie, a jednak. Wakacje ogólnie bardzo udane <3

Sierpień, Wrzesień - Kolejne miesiące z misiem <3 Urodziny Bartka i Tomka, na których poznałam bliżej wielu świetnych ludzi ;)

Październik- W sumie miesiąc wielu kłotni szcególnie pod koniec. Dużo wydarzeń, których bym się niespodziewała. Dużo lepsze kontakty z Andzią ;*

Listopad- Miesiąc wybaczania

Grudzień- Znowu szczęśliwy miesiąc z najukochańszym misiem mimo wszystko. Kocham bardzo mocno i niewyobrażam sobie życia bez niego <3

Ogólnie rok temu nie powiedziałabym, nawet nie pomyślałabym, że to wszystko sie tak starsznie pozmienia przez rok, przez 365 dni.

Nie zamieniłabym tego na nic innego. Każde wydarzenie miało swoje skutki, które wprowadziły wiele zmian, pozytywnych zmian w moim życiu :)