Ostatni tydzien był dobrym tygodniem. ;)
Ostatki spędziliśmy w gronie znajomych. Bylo fajnie, opiliśmy w końcu sesje, pogadaliśmy, pośmialiśmy sie. ;) W końcu poznaliśmy chłopaków, co trwało prawie 3 lata hahaha. żle nie było, ale musiało być dobrze, oni też to wiedzieli. Raczej starali sie żeby było dobrze, ale..
teraz ciagle mysle co z majówką, bo..
jak bedzie ladna pogoda to mielismy jechac na mazury ze znajomymi, ale nie ma jak to wystawienie.. moze nieświadome ale jednak.
miałam tez jechac do M ale raczej zrezygnuje.
moze sami pojedziemy gdzies? tez byloby dobrze. ale juz bez wieczornych grillowan i picia.. jednak fajnie w gronie znajomych powyglupiac sie raz do roku ;d
moze cos jeszcze sie wyjaśni
a moze pogody nie bedzie..
wtedy pojedziemy na dlugi weekend czerwcowy...
ale jak on wypada?
hmm.. nie wiem.. ale to juz prawie wakacje to raczej sie nie oplaca.
czyli zostajemy przy majówce. ;) oby sie ułożyło.
a teraz wracam do 'nudzenia sie' w moich 4 ścianach.
i musze w koncu nadrobic jedna rzecz.. bo zle to wyszlo wszystko.
`Czas niczego nie uczy, czas tylko przynosi zmęczenie i dodaje nam lat.