OSTATNI DZIEŃ WAKACJI, a raczej wieczór.
Spotykałam się z Cegłą i Spółką, B, Bonusami, Maćkami i Uleczkamy. Myślałam, że nie będzie tak kolorowo, ale było wspaniale. Czasem, ale to bardzo rzadko nie było tak jak sobie wymyśliłam, ale tam jakoś się przeżyło. Do wspominania mam dużo, np. na początku lipca pod namiotem u Madonny, haha o 3 w nocy śpiewanie przy ognisku majli, siedzenie na drzewie, strasznie nudny film horror i te ślimaki w namiocie. 14 lipca Królewski Środowe Party, spanie na trawie pod gołym niebem, spacer pod maciejkę, komary, ognisko i ziemniaki które sie piekąc ugotowały. 24 lipca MRF razem z Bonusami, stanie przy scenie, najnowsze ploteczki, smarowanie Kyngi kremem i duuużo śmiechu. 12 sierpnia malowanie tego nieszczęsnego pokoju, ohydne maseczki, ponad godzinny spacer do hermesa o 21, na drugi dzień ubieranie się w folię i robienie sukni ślubnych. Oczywiście w międzyczasie regularne spotkania z Uleczką i wypady do super kina zdrój i spotkania z B. Było gadanie przez skype z, Kejt, Nomi Nomi i Maćkiem no i demonstracje temu urugwajowi jak sie robi naleśniki przez kamerkę. 22 sierpnia dożynki, które były najlepszymi dożynkami do tej pory. A w ostatnim tygodniu sierpnia CAMDAY'E. No to dziękuję Wam ;* No i kocham Was wszystkich tutaj zamieszczonych, oprócz nomi nomi bo to pedofil jakiś :D
Tegoroczne wakacje były najlepszymi, o!