wygrzebuję jakieś stare foty.
pojutrze sylwester.
czyli teraz jest czas kiedy wszyscy piszą notki podsumujące ten rok, tak ?
a ja ?
patrząc na sylwester rok temu,
na moje ówczesne plany, marzenia, ambicje, na mnie samą, nie da się zaprzeczyć, że się zmieniłam.
na lepsze ? gorsze ?
nie mnie to oceniać, w sumie to chyba nawet nie o to chodzi.
Mi jest tak lepiej, taką siebie wolę.
Moje postanowienia noworoczne. Chyba te główne spełniłam, z małymi wyjątkami, ale zawsze do przodu.
A na przyszły rok stawiam sobie cele, bo do nich będę zmierzać, wierząc że są osiągalne.
Może nie będę nic postanawiać, tylko dążyć do tego, aby było lepiej.
Podsumowując, w tym roku chyba wiele sie nauczyłam o sobie, jak i o innych. Był pełen nowych doświadczeń. Na pewno był ciekawy. Tyle.
I oczywiście 2011 ma być lepszy :D