Nie bój się, niczego nie chciałam od ciebie. Chciałam tylko, żebyś się tu zjawił. Bo smutno mi samemej Czekam, że może ktoś przyjdzie, powie jakieś słowo, pocieszy.
Ale nikogo, nikogo.
Że może ty przeczujesz mnie jak pies i sam przyjdziesz, choćby tylko spytać, czy mi czego nie potrzeba. Zobaczyć, może zdrzemnęłam się w fotelu i poduszkę położysz mi pod głowę, nogi poprawisz.
Dzwonię i dzwonię.
Już nadzieję straciłam, że przyjdziesz. .