Wszystko opiera się na gdybaniu, na tym co by było gdyby? Jak potoczyła by się nasza historia? Ale czy ja naprawdę wymagam od życia tego by miała ona inne zakończenie ?? Wydaję mi się że odpowiedź brzmi: "nie", że to co przeżyliśmy przez ostatnie trzy lata na zawsze zostanie w naszych sercach, że będziemy mieli piękne wspomnienia związane ze sobą. Pierwsze wspólnie spędzone chwilę, pierwsze prawdziwe zauroczenie, pierwszy taniec, pierwsze zdrady , pierwsza róża w ramach przeprosin i można by tak długo wymieniać. Jednak tu pojawia się pytanie czy to były pierwsze i jednocześnie ostatnie wydarzenia, które tak bardzo wpłynęły na nasze wspólne życie ? To czy ta historia tak się skończy nie zależy tylko i wyłącznie od nas, bo musimy pamiętać, że istnieje trzecia osoba, która również ma uczucia i należy ją szanować. A może sam nie wiesz, jak powinno wyglądać Twoje życie, może boisz się o przyszłość, bądź zwyczajnie mieliśmy razem przeżyć tylko te dobre chwilę. Chwilę pełne miłości, romantyzmu , ale także ukrywania swoich uczuć z wielu, niedojrzałych pobudek. Mam nadzieję, że nadejdzie jeszcze chwila, w której przejrzysz na oczy i uczucie stanie się dla Ciebie ważniejsze od przyzwyczajenia, że pojawi się moment w którym wybaczysz mi moje błędy i zrozumiesz co straciliśmy. I pamiętaj, że zawsze będziesz moim ideałem i będę Cię bronić mimo wszystko. A i zapomniała bym Cię poinformować, że najbardziej kocham Cię za Twoją cierpliwość odnośnie nauki walca .
Oczekuję tylko jednej szczerej rozmowy, a tymczasem zadowolę się tym co mam. :)