od słowa do słowa biegamy
kalecząc połamane stopy
nie mamy uśmiechniętych twarzy
ani czepek z daszkiem
na kołyszących się głowach
nie mamy ogródka
z zielona trawa przed domem
ani płotu na którym mógłby spoczywać kot
błądzimy pijani po asfaltowych drogach
co minutę mijając zakręty
pieczołowicie zbieramy suche liście
i chowamy do pudełek zdarzeń
jesienią spalimy je na stosie
z dymu układając wiadomości
dla przyszłych pokoleń
by ukazać oblicze krzywego nieba
czasami wymęczeni
wracamy do domu z przezroczystych ściany
i siadamy na pokrzywionej pięciolinii
potem tylko czasem zasypiamy
przyszyci to satynowych poduszek
i gryziemy nasze myśli
połamanymi paznokciami
próbujemy wydłubać ranek
i wieszamy go na kluczu wiolinowym
spokojni i bezwładni
i znów zasypiamy
gdy melodia szczęścia ucicha
odbijając się od ścian
chowamy nasze myśli
do pudełka po herbacie
do lodówki przyklejamy karteczki
z tysiącami pilnych wiadomości
my - egoiści głupcy ignoranci
niszczymy wszystkie fortepiany
bo zgubiliśmy nuty do melodii szczęścia
Podróbka szczęścia z fabryki na Tajwanie
Inni zdjęcia: Typowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24