w splocie wyimaginowanych ramion
całujemy swe pragnienia
...potajemnie
lubimy łaskotać to co nie istniejące
bo tak lepiej gdy fantazja bierze górę
(...)
pośród myśli tych nie wypowiedzianych
siadamy po turecku na trawie
by po raz ostatni poczuć zapach mokrego asfaltu
bo gdy deszcz znów zapłacze
my wciąż będziemy obok
(...)
szepcząc przez tekturową ścianę
tłamsimy rozpędzone wczoraj
które i tak nigdy nie miało dla nas znaczenia
choć sam nie wiesz dlaczego
ty nigdy nie wiedziałeś jak całować chmury
a ja nie potrafiłam kłamać w żywe oczy
byliśmy tak różni ale wciąż tak identyczni
(...)
dźwięczne myśli namiętności
chowały się w mych dłoniach
bym nigdy ich nie wypuściła
ty po kieszeniach chowałeś
wspólne marzenia przyćmione uśmiechem
nasze nierówne oddechy wirowały
wśród słońca zenitu
tak powoli i jednostajnie
że ty z tego zachwytu
mianowałeś mnie swoją heroiną
i właśnie to było takie romantyczne
[04,07,07]
Kto by pomyślał, że nawet po tylu miesiącach nie znudziłeś mi sie ani troche.
I ciągle uwielbiam Twoje włosy, brode, plotki i jak ciągle mi jęczysz "Nie marudź"
i uwielbiam zakurzonego i jak ciagle mi obiecujesz, że napiszesz list (choć i tak wiem, że go nigdy nie dostane ;P)
Lubie ogladać z Tobą mecze i jak mi tłumaczysz wszystko po kolei.
Uwielbiam jak piszesz mi sms-y o 4 nad ranem.
Lubie chodzić z Toba na bułki i siedzieć na przystankum, pić cytrynówke, Sopot, ostre spagetti i jak sie pytasz po raz setny czy chce herbate.
Jak famazonisz i jak piszesz glupie rzeczy na gg, jak mi gotujesz, łaskoczesz, nosisz na barana i jak mnie gonisz... ale i tak jestes Głupek ;*
p.s cholera jak mnie tu dawno nie bylo ;P
Kocham ;*