udał nam się biwaczek, nie powiem że nie ^^ dało radę na chwilę zapomnieć o wszystkich zmartwieniach, których mam ostatnio w chuj. i nic nie mogę na to poradzić, jestem zupełnie bezradna. wkrótce moje życie odwróci się do góry nogami, dosłownie. ale jebać to, jestem Igą i sobie poradzę. zawsze sobie ze wszystkim psychicznie radzę. mówię sobie "nie myśl o tym" albo przemieniam wadę w zaletę i tyle, daję radę. tym razem też chciałabym żeby mi się udało... jestem bardzo szczęśliwa, że są w moim życiu jakieś pozytywne akcenty, a szczególnie jeden :*