Wchodze tu z 6 raz i próbuje napisać notke..
Nie umiem ująć w słowa to jak się czuje.
Chudne, mniej jem, ćwicze..powinnam się cieszyć, no nie ?
Jestem coraz dziwniejsza i coraz trudniej się ze mną porozumieć.
Nienawidze się.
Mam dość swojego życia, problemów.
Sama tak naprawde nie wiem czego chce.
Śmieje się..a po godzinie zalewam się łzami.
Tak wiele osób odeszło ode mnie i chodź tak wiele nas łączyło umiemy powiedzieć tylko "cześć". Wina leży raczej po mojej stronie, sama zatarłam kontakt z wieloma..Niektórzy po prostu na to zasłużyli.
Mojego M nigdy nie przestałam kochać..stłumiłam to, teraz wyznał mi, że wszytsko przemyślał, wcześnie sobie przypomniał..ale jak się spotkaliśmy nie mógł wydusić tego przez gardło jakoś..czy to wgl było prawdziwe ? Boje się już tych uczuć.
Nie rozumiem się..osobą które mnie kochają nie umiem okazać jakichkolwiek ciepłych uczuć.. tylko Mu potrafiłam prosto w oczy powiedzieć co czuje, okazywać to. Normalnie rzuciałabym mu się jeszcze dawniej na szyje a teraz? Wiem jak będzie, jak to się skończy, nie chce znowu cierpieć, ktoś taki jak ja nigdy nie będzie szczęśliwy.
Zniszczyła mnie miłość, pieprzone odchudzanie. Każdy kolejny dzień nie jest już normalny.
Słucham My Immortal i łzy lecą jak głupie..
Nie chce żyć to wszytsko mnie przerasta, mam dosyć siebie i wszytskiego w koło.
Co ja wgl pieprze.. To chore.
Sierpień:
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31
Te rany zdają się nie goić
Ten ból jest po prostu zbyt prawdziwy
Tego jest tak wiele, że czas nie może wszystkiego wymazać
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Biegus zmienny slaw300... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24