wróciłam.
zrozumiałam swoje błędy. długo to trwało. byłam dziewczyną, którą nigdy nie chciałam być. to takie 'przejrzenie na oczy'.
oceniałeś mnie po wyglądzie, po moim zachowaniu. zamiast być, pomóc mi - wolałeś się kłócić, unosić się. wolaleś być zły na mnie za prawdę.
długo trwało zanim zrozumiałam. dzisiaj to się stało. a raczej wczoraj. wiesz.. czuję, że żyję..
powiedz dlaczego Nam nie wyszło.. owinąłeś sobie mnie w okól palca. romansowałeś z innymi dziewczynami - myślałeś, że o tym sie nie dowiem.
już boli mniej. jednak boli dalej. nie zauważyłam Twojej zmiany z początku. te niemiłe słowa z Twoich słów w moją stronę, brak czasu, wykręcanie się że masz tyle spraw do załatwienia..
wiesz jaka jest prawda? Ty mnie nigdy nie kochałeś za to ja - ta szara, z problemami sercowymi kobieta obdarzyła Cię najprawdziwszym uczuciem.
nigdy nie czułam się tak jak z Tobą - chociaż się nigdy nie spotkaliśmy i się nie spotkamy. chcę walczyć o tę miłość jednak brakuję mi sił i wiary - bo Ty wolisz tamte.
teraz czytając to złościsz się.. nie masz powodu Miś.
moja mama - kobieta, która jest częścia / była częścia mojego zycia wytłumaczyła mi co złego robiłam i robie.
dużo mężczyzn mnie skrzywdziło - straciłam wiele - dziś nie mam nic do stracenia - prócz Ciebie - chociaż zaraz - już straciłam.
moja zazdrość spowodowała, że wybrałeś inne, wybrałeś JĄ - albo może zawsze taki byłeś tylko Cię nie znałam.
chce teraz krzyczeć - jak bardzo mocno Cię kocham - jak wiele zrozumiałam..
podobno miłość ta PRAWDZIWA zdarza się raz w życiu - tak było i teraz.. Ty masz inną ja nikogo nie będę miała..
za te trzydzieści lat przypomnę Ci o tym jak bardzo Cię kocham. jak Twoje serduszko skardło moje. może i to jest dziecinne lecz prawdziwe.
ta tęsknota - zbyd dobrze było żeby mogło dłużej trwać - tonę, duszę się bez Ciebie.
obiecałeś mi mówiąc, że nigdy nic się nie zmieni - nigdy nikt Nas nie rozdzieli - że jestem NAJważniejsza.
uwierzyłam. za bardzo? chyba nie?
gdybym Cie poprosiła żebys wrócił - może inaczej - gdybym poprosiła żebyś przyżeknął, że zawsze będziesz - to będziesz?
nie skłamiesz - nie zdradzisz - nie będziesz się unosic honorem - nie będziesz sie gniewać - tylko na spokojnie ze mną porozmawiasz ? i wysłuchasz ?
oddaliliśmy się od siebie - a kiedyś przyjdzie ta chwila, że może docenisz i zrozumiesz mnie.
co zrobiłam złego - co Ty złego zrobiłeś.
powiedz coś - powiedz czemu tak musi być - dlaczego nie potrafisz być ze mną.
nie ma już użalania się nad sobą - współczucia - nie ma już chyba niczego złego co rujnowało moje życie.
.. prawda jest taka, że my nigdy nie byliśmy razem. nie spotkalismy się.
1. nie przyjechałeś bo byłeś podobno zazdrosny o kolege i ktoś Cię upił - gdzieś tam.
2. nie przyjechałeś bo nie mogłeś - nie mogłeś.
3. nie przyjechałeś na Święta bo myślałeś, że Ona da Ci synka - nie dała a wiedziałeś, że tak sie stanie - i w taki dzień zostałam sama ze łzami w oczach.
4. nie przyjechałeś bo jechałeś do Niemiec i rzekomo się pokłóciliśmy i nawet zajechać nie mogłeś - a wiesz, że nawet w kłótni się kocha.
5. nie przyjechałeś bo Niemcy i mimo, że rozmawialiśmy przez telefon i było wszystko okej Ty nie zajechałeś nawet na 5 minut - 5 NAJważniejszych minut.
6. nie przyjechałeś bo jechałeś z kolega do Polski teraz..
7. nie przyjechałes w sobote [22 lutego br.] bo coś tam wyszło w sprawie rozwodowej i raptem rozwód odroczono.
czy wiesz jak to bardzo boli? czekam tyle na Ciebie a Ty nie potrafisz tego docenić. łudze się naiwnie, że sie spotkamy - a prawda jest zupełnie inna.
to właśnie MOJA NAIWNOŚĆ sprawia, że sama sobie zadaje ból i się zmieniam.
zauważyłeś to?
.. błędem było to, że tyle ludzi się w Nas wtrącało. teraz Ci powiem wszystko co boli, sprawia, że płacze, że nie ufam jak powinnam ufać.
dodawanie Twoich zdjęć na FB - inne komentują - Ty odpisujesz - ja komentuję Ty nie - Ty im lajkujesz - mi nie.
nie potrafię tego zrozumieć.
46 godzin jestem bez snu. próbuje, się przestawić czasowo - bo może wtedy znajdziesz dla mnie czas..
jestem za szczera ? ale to własnie przez szczerość się o wiele więcej rozumie - chyba, że bawisz się uczuciami i udajesz, że rozumiesz.
powtarzasz od dawna, że to ja mam Ciebie zostawić - jednak nie potrafię bo serce mi rozrywa z bólu.
chociaż Ty tego chcesz - nie potrafisz mnie zostawić normalnie jak facet - tylko mi karzesz to zrobić. boli.
siedzisz nocami na necie - bądź się z kimś spotykasz - nie kłam już że mam paranoje - znam zycie za dobrze.
pragnęłam, żebyś był przy mnie - kochał jak jeszcze nikt - przytulał mnie dzień i w nocy.
pragnęłam Cię czuć - w każdej odsłonie.
czy to tak trudno zrozumieć.
literka 'K' zostanie na pamiątkę. nie wiem tylko czy dobrze zrobie to robiąc - mająć świadomość, że inną kochasz, tulisz, kochasz się z nią..
wiesz co czuję ? wielki żal z bólem lecz i czuję ogromną Miłość, którą Cię darze.
.. chciałabym żebyś to na spokojnie przyjął - zrozumiał jak bardzo Cię kocham - i jak bardzo Cie potrzebuję - jaki jesteś ważny - NIE ONE TYLKO JA.
ROZUMIESZ?