pomału zaczynam dochodzić do wniosku, że moje miejsce nie jest przy Nim.
po mojemu to Nasz związek w ogóle nie jest związkiem.
jak mam reagować na to, że inną kobietę odwozi na lotnisko 200km bo go rzekomo poprosiła a ja jak błagałam to tego nie zrobił - i tłumaczył się że musi pozamykać swoje sprawy - no chore. i weź to człowieku na logike..
w takim razie nie ma MIŁOŚCI - nie ma ZWIĄZKU.
wczoraj z płaczu aż zasnęłam. ( nie wspomnę, że u Przemka głośno było i mnie obudzili jak zwykle )
boli mnie to tak strasznie, że zostawię Kamila i przestanę wchodzić w związki - bo z tego jak tak obserwuję żaden związek nie służy mi dobrze. ja po prostu nie pasuję do nikogo. i będę żyć w samotności. i oddam się całkowicie pracy i dzieciom.
nie mam słów na to wszystko. kochasz -źle. potrzebujesz - źle. tęsknisz - źle.. matko kochana.. .
tak bardzo tęsknie za górami.
jestem naprawdę szczęśliwa, że niedługo tam jadę. normalnie masakra - jestem najszczęśliwsza.