WSZYSTKO powoli szlak trafia...
Okazuje się, że nawet by robić to co kocham, muszę występować głupie i niepotrzebne kąplikacje. Jestem już tym zmęczona. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie wszystko wróci do normy i nabierze innego tępa. Ba ja zamiast cieszyć się tym, że są ferie ja martwie się czy wgl dotrwam do końca dnia.
No nic, ale stram się o tym teraz nie myśleć. Za niedługo jadę do Idy i z całą pewnością ona poprawi mi humor ...