Dzisiaj pierwszy konkretny trening po chorobie siwego, chodził pięknie!
Sama byłam pod wrażeniem, że tak chętnie współpracował.
Grubas zaczyna przeżuwac wędzidło co mnie również niezmiernie cieszy,
a poza tym to dużo wszytskiego przed nami ciągle ale idziemy w dobrym kierunku.
Tylko popoprawiac oceny, uczyc się po nocach i trenowac.
Wszystko będzie wtedy w porządku.
A tymczasem nie czuję tego, że za tydzień mam urodziny.
GOOD THINGS COME TO THOSE WHO WORK THEIR ASSES OFF AND NEVER GIVE UP.