Jeśli o mnie chOdzi to
ZAWIESZAM
Myślałam zimna, twarda będę jak stal.
Pomyliłam się, bo jak porcelana krucha jestem.
A czas do tej pory nie wyleczył ran i tracę już nadzieję,
że Ty poukładasz sobie świat i zauważysz to,
że brakuje w nim kogoś takiego jak ja.
Czy ktoś przede mną kochał Cię bez opamiętania tak?
Czy ktoś by wskoczył w ogień tak jakbym wskoczyła ja?
Nie mogę już być, nie mogę żyć okłamując się,
że znajdę szczęście za rogiem gdzieś. Ja tego chcę.
A ja chcę, żeby było jak dawniej. Chcę.
A ja chcę, żebyś był znowu dla mnie. Chcę.
Tego chcę, zanim znajdę się na dnie. Ja tego chcę.
A ja chcę, obok Ciebie zasypiać. Chcę.
A ja chcę, nowy dzień z Tobą witać. Chcę.
O nic więcej nie będę Cię pytać.
Sądziłam, że zapomnę o Tobie, lecz pomyliłam się,
bo pamiętam każde Twoje słowo i gest.
Przywołuje w pamięci je i tracę już nadzieję,
że my mamy ciągle szansę by posklejać to na nowo i zacząć
jakby nie stało się nic.
Czy ktoś przede mną kochał Cię bez opamiętania tak?
Czy ktoś by wskoczył w ogień tak jakbym wskoczyła ja?
Nie mogę już być, nie mogę żyć okłamując się,
że znajdę szczęście za rogiem gdzieś. Ja tego chcę.
A ja chcę, żeby było jak dawniej. Chcę.
A ja chcę, żebyś był znowu dla mnie. Chcę.
Tego chcę, zanim znajdę się na dnie. Ja tego chcę.
A ja chcę, obok Ciebie zasypiać. Chcę.
A ja chcę, nowy dzień z Tobą witać. Chcę.
O nic więcej nie będę Cię pytać.
I wracaj tu do mnie,
postaram się w mik zapomnieć o tym co złe było,
co nas tak ze sobą poróżniło.
Tyle przed nami, więcej razem tu dokonamy,
będę zawsze z Tobą, będę Twoją siłą i opokom.
Wracaj do mnie, bo kocham nie przytomnie,
wcale to nie słabnie a przeciwnie,
kocham Ciebie bardziej i tęsknie tak każdego dnia.
Nie mogę pozwolić, by rozwiało się to tak.
Ja tego chcę.
A ja chcę, żeby było jak dawniej. Chcę.
A ja chcę, żebyś był znowu dla mnie. Chcę.
Tego chcę, zanim znajdę się na dnie. Ja tego chcę.
A ja chcę obok Ciebie zasypiać. Chcę.
A ja chcę, nowy dzień z Tobą witać.
O nic więcej nie będę Cię pytać. A ja chcę.
Ja chcę. Ja chcę. Ja chcę. Ja tego chcę.