Miło było wczoraj być na koncercie...
czyli namówiłam pana od fortepianu na to żeby coś z Chopina zagrał.Bawiliśmy się w '' Jaka to melodia?''
Hehe zdziwiłam go, gdy po pierwszych trzech dźwiękach powiedziałam, że to nokturn cis moll.
A najlepsza jest informacja, że będzie wydawać płytę.
Haha muszę powiedzieć, że to jedyny świetny nauczyciel na tej planecie :)
A dziś ? Hm.. Leniwy dzień. Ale odczytałam kilka dobrych stron utworów przez pół godziny... Trochę banalne i to mnie denerwuje. Nie no, ich brzmienie też prócz preludium e moll Bacha. Piękne. Zachwycam się nim :))
Ale Chopin... To coś więcej.