Hej motylki, przychodzę do Was z ciekawą notką! :) Także zapraszam do czytania, kto chętny ;)
Jeśli się odchudzacie i co chwila zdaża się Wam zawalić czytajcie dalej. Otóż która z nas nie zna tego scenariusza, wstajemy rano, lekkie śniadanie lub jego brak, potem obiad jeszcze mniejszy a wieczorem.. pochłaniamy wszystko. A to dlatego, że nasz organizm dokładnie wie czego mu potrzeba, więc jeśli nie dostarczymy na czas białka czy węglowodanów to on będzie się domagał coraz głosniej aż w końcu nie wytrzymamy i zjemy co nam wpadnie w ręce. Musicie słuchać swojego ciała! Nie swoich zachcianek typu chipsy i frytki, tylko co nam mówi ciało. Jeśli ma ochotę na słodkie należy dostarczyć mu węglowodanów, jeśli macie ochotę na coś ostrego to zjedzcie coś ostrego. Jeśli jesteście głodne nie czekajcie aż minie równo 3h między posiłkami. Wasz organizm najlepiej wie jakie mikroelementy są mu potrzebne. Nalezy jednak pamiętać, żeby nie zaczynać diety i ciężkich ćwiczeń na raz, bo organizm uznaje to za "kryzys" i nigdy, przenigdy nie będzie chciał oddać tkanki tłuszczowej. Tylko zdrowe i racjonalne podejscie to tematu da efekty i pozwoli wytrwać nawet z chwilach słabości. Trzeba jeść, żeby schudnąć. brzmi paradoksalnie, ale tak jest jeśli ćwiczycie i chcecie mieć zdrowe, jędrne ciałko. Wypracujecie mięśnie i nie będziecie mieć tak częstych napadów. Ja np. takie dni mam tylko przed okresem kiedy szaleją hormony, trwa to ok 1-2 dni i mija. Pozwalam sobie wtedy na trochę więcej ale za chwilę biorę się za siebie i pracuję dalej :) Mam nadzieję, że post był pomocny i ktoś go w ogóle przeczytał :P
Inni zdjęcia: Ja patkigd;) virgo123Z Klusią patkigdJa patkigdPati patkigd:) patkigdJa patkigd;) patkigdJa patkigdMiędzy drzewami patkigd