Jestem pewna... a pewność to coś, czego tak bardzo potrzebowałam.
Terminy gonią, a weny brak, rozprasza mnie wszystko, jest długi weekend i świeci słońce, sterta książek czeka do przeczytania, ciekawszych niż te pedagogiczne, ciekawsze staje się sprzątanie, a nawet oglądanie głupich seriali... Pięć stron w dwa dni to nic, to maleńka cząstka tego co muszę zrobić do końca listopada.