Od dziś to jest moje motto (:
Postanowiłam że jednak w liceum zostane na moim ukochanym zadupiu <3
Nie chcę zostawiać rodziny, przyjaciół i tego wszystkiego. Niczego tutaj nie doświadczę ale chyba jeszcze nie jestem gotowa na konkretną samodzielność w wieku 16 lat. Najgorsze jest to że tu jest taka monotonia, nic się nie dzieje, nie ma wartościowych chłopaków, a większość "przyjaciół" robi cię w ch*ja. Co do chłopaków to chyba zostanę starą panną. Koty już mam. Hahaha.
Idę. BAYYY
Trzymajcie się :>