O nie, miarka się przebrała. Moja waga wzrasta, a mnie coraz bardziej kuszą potwory w postaci cukierków, lizaków, ciastek, czekolad etc. Od dzisiaj dieta i nie ma bata. Zejdę z niej dopiero jak będzie co najmniej 40 kg -.- Pomóźcie! :<
+ takie tam z tłumaczeniem :*
my heaven is in the candy store.
---> Moje niebo jest w sklepie ze słodyczami.