Nieprawda. Nie zabolało mnie to, gdy powiedział '' to koniec''. Nie zabolało Jego odejście. Nie zabolało to, że znów zaczął palić, że wrócił do alkoholu, albo narkotyków, że całe dnie przesiadywał z kumplami na osiedlu, a noce zarywał na grubych melanżach. Nie zabolało mnie to, co o mnie mówił innym. Nie zabolał sposób w jaki mnie potraktował. Zabolały słowa, które dostarczył mi w formnie smsa o treści '' zastanawiam się , czy kocham tak naprawdę Ciebie , czy Ją ''.